Powiatowy Zakład Aktywności Zawodowej w Suchowoli działa pełną parą

Suchowolski ZAZ to pierwsza tego typu placówka w powiecie sokólskim. Jednak najprawdopodobniej nie ostatnia, ponieważ władze powiatu chcą podobne zakłady utworzyć w Sokółce i Dąbrowie Białostockiej.

W ZAZ zatrudnionych jest obecnie 20 osób, w tym 14 osób z niepełnosprawnością intelektualną – 6 w stopniu umiarkowanym i 8 w stopniu znacznym. Pracują na stanowiskach: pomoc kuchenna albo pomoc osoby sprzątającej. Mają umowy o pracę w wymiarze 0,55 etatu.

Mają też minimum godzinną rehabilitację zawodową i społeczną. Jeśli chcą, mogą zostać dłużej na konsultacje z psychologiem. Pracownicy są dowożeni do pracy i odwożeni praktycznie pod sam dom, samochodem zakupionym ze środków na utworzenie ZAZ.

– Te osoby są bardzo zadowolone i dowartościowane. Nie chodzą teraz na jakieś zajęcia i zabawy, tylko do pracy. Przez to czują się bardzo ważne. Teraz funkcjonujemy wszyscy na tych samych prawach – jesteśmy równymi pracownikami tej jednostki i wszyscy dobrze się z tym czujemy. Pracujemy z tymi ludźmi od 2000 r. Wcześniej, w WTZ byli naszymi podopiecznymi, w tej chwili są naszymi współpracownikami. Traktujemy siebie nawzajem po koleżeńsku. Stosunki między nami są bardzo przyjazne i serdeczne. Niektóre z tych osób bardzo się otworzyły, nabrały pewności siebie. Wszyscy pracują bardzo sumiennie. Poważnie, odpowiedzialnie podchodzą do swoich zadań i obowiązków – opowiada Jarosław Sulik.

Osób niepełnosprawnych, zainteresowanych podjęciem pracy w ZAZ jest dużo więcej. Wciąż napływają nowe podania i orzeczenia od chętnych do pracy. Kierownictwo jednostki stara się o zwiększenie zatrudnienia. Osoby, które przeszły do Zakładu Aktywności Zawodowej z Warsztatów Terapii Zajęciowej, zwolniły miejsca w dąbrowskim WTZ.

Powstanie „Centrum Europy” wiąże się z metamorfozą dawnego budynku magazynu

Na potrzeby placówki zaadaptowano budynek dawnego magazynu, który w pewnym momencie historii stał się bożnicą i salą gimnastyczną, a w ostatnich latach, po wybudowaniu przy Zespole Szkół sali gimnastycznej z prawdziwego zdarzenia, pełnił rolę rupieciarni, popadając w ruinę.

Teraz możemy przyjmować gości z całego świata i na pewno wszyscy będą pod wielkim wrażeniem – mówi Jarosław Sulik, specjalista od pracy z osobami niepełnosprawnymi. 

Wszystkie pomieszczenia przeszły gruntowną metamorfozę. Wyremontowano instalację elektryczną, wodną, kanalizacyjną wraz z nową przepompownią. Zmodernizowano wentylację, która obecnie zajmuje całe jedno pomieszczenie w piwnicy, a sterowana jest z kuchni, gdzie zamontowano nowe kanały wyprowadzone na zewnątrz budynku, zaopatrzone w specjalne filtry.